Na grubie

od 15 listopada do 8 grudnia 2013
Galeria+

Wernisaż: 15.11.2013, godz. 18:00
Trudno sobie wyobrazić jak jest na dole kopalni, jeśli się tam nie było. Mogą opowiedzieć o tym tylko ci, którzy tam pracują. Nie wszyscy jednak mają też taką możliwość by się o tym dowiedzieć.
Fotografie, które chcemy pokazać na tej wystawie, próbują oddać ducha tych miejsc. Mamy nadzieję, że dzięki nim chociaż trochę przybliżymy Wam te śląskie czeluści.
Spróbujemy też przenieść ludzi odwiedzających wystawę do świata naszego największego śląskiego skarbu, jakim jest węgiel.

Na grubie
Cimok, czorno, w lufcie furgo pył.
Ledy kaj idzie nastompić na ciaplyta, maras.
Czuć rozpolonym żelazym.
Widno je ino tam, kaj se poświyci człowiek lampom.
Idzie sie, idzie i durś idzie, choby po piekle... aż sie dońdzie do przodka.
A po szychcie zaś nazod, do dom.
Łostajom ino potym czorne kółka w łoczach.
Kożdego dnia dużo naszych synków, chopów, łojców, braci i ujków zjyżdżo szolom na dół. Kożdego dnia witajom sie pozdrowiynim „Szczyńść Boże”.
Zmazani, pot leje sie jim za kragle, wyciongajom z pojszczodka ziymi nasz nojwiynkszy ślonski skarb - wongiel.
Ciyżko jest se wyłobrazić jak tam je na dole, kiej sie tam niy było. Mogom porozprowiać ło tym ino ci, kierzy tam robiom. Żodne muzeum tego niy poradzi pokozać. Mogom to łopedzieć trocha fotografie, kiere tukyj chcymy Wom pokozać. Momy nadzieja, że dziynki nim chocioż trocha łoboczycie ty ślonski czeluści.
Szczyńść Boże!

Na kopalni
Ciemno, czarno, w powietrzu unosi się pył.
Wszędzie można wejść w błoto, brud.
Czuć zapach rozpalonego żelaza.
Jasno jest tylko tam, gdzie człowiek poświeci sobie lampą. Idzie się, idzie i idzie, jakby w piekle… aż dojdzie się do przodka.
A po dniówce znów z powrotem, do domu.
Zostają potem tylko czarne ślady wokół oczu.
Każdego dnia wielu naszych chłopaków, mężów, ojców, braci i wujków zjeżdża windą do kopalni. Każdego dnia witają się pozdrowieniem „Szczęść Boże”.
Brudni, pot spływa im za kołnierze, wydobywają ze środka ziemi nasz największy śląski skarb – węgiel.
Trudno sobie wyobrazić jak jest na dole kopalni, jeśli się tam nie było. Mogą opowiedzieć o tym tylko ci, którzy tam pracują. Żadne muzeum nie potrafi tego wiernie przekazać. Jedynie fotografie, które chcemy Wam tutaj pokazać, próbują oddać ducha tych miejsc. Mamy nadzieję, że dzięki nim chociaż trochę przybliżymy Wam te śląskie czeluści.
Szczęść Boże!

Organizator: Serwis gryfnie.com - Klaudia i Krzysztof Roksela
Fotografie: Radosław Kaźmierczak
Opracowanie graficzne: Katarzyna Wolny
Sponsor wystawy: Jastrzębska Spółka Węglowa S.A.